niedziela, 25 września 2016

Wierzchosław i..... papiernia?

Otwieram niedawno skrzynkę e-mailową i odnajduję w niej wiadomość od czytelniczki bloga, że w miejscowości Wierzchosław koło Goleniowa znajduje się opuszczona fabryka. Powiem szczerze - nie dowierzałem. Wydawało mi się że objechaliśmy już całą okolicę a tu proszę, jednak nie wszystkie miejsca zwiedzone. Próbowałem w internecie znaleźć cokolwiek o tym miejscu lecz bezskutecznie i nie znalazłem żadnego zdjęcia z czasów świetności tego zakładu. Budynki które widać na zdjęciu nadają się tylko do wyburzenia - wszędzie pełno szkła i gruzu. To miejsce nadaje się tylko do wykorzystania w grach paintballowych :)
Za wskazanie miejscówki dziękuję Pani Katarzynie, szkoda niestety że nie spotkaliśmy się na wspólnym zwiedzaniu:)






wtorek, 19 lipca 2016

Wędrówki po Bieszczadach



Ahh, Bieszczady, Bieszczady….. część Polski którą mieliśmy zwiedzić po raz pierwszy i chyba…. Ostatni. W najbliższych latach na pewno ostatni, co do tego nie mam wątpliwości. Wspaniałe widoki, góry, rzeki i jedna z ostatnich dzikich części Polski, najmniej skażona cywilizacją. Oczywistym jest że bardzo chcieliśmy zwiedzić ruiny i opuszczone miejsca, więc padło na bardzo pięknie zachowany klasztor Karmelitów Bosych w Zagórzu. Według legendy po dziś dzień straszy tam duch mnicha oraz rycerza, niestety nie było nam dane spotkać się z tym bytem niematerialnym.
Klasztor obecnie jest konserwowany, przy drodze która prowadzi do ruin znajduje się Droga Krzyżowa w postaci pięknych rzeźb, które wprowadzają w nastrój przed zwiedzaniem zabytku. Zapraszamy do galerii zdjęć i standardowo do polubienia i udostępniania.







niedziela, 19 czerwca 2016

Pałac w miejscowości Otok - okolice Gryfic



Ciepło, deszcz nie pada to i wybrać się można w kolejną podróż by zwiedzać ruiny tudzież inne pozostałości ludzkiej niegospodarności. Tym razem za miast czterech kółek – dwa, bo i pogoda słoneczna a i sama przyjemność poczuć wiatr we włosach lub komary w oczach – zależy co kto lubi. Wycieczka mająca kilkadziesiąt kilometrów od domu, ale dla zapalonego motocyklisty którym się staję powoli nic a nic to nie przeszkadza.

O tych ruinach słyszeliśmy już wcześniej. Kiedyś piękny barokowy pałac, jeszcze 30 lat temu wykorzystywany, teraz popadający w ruinę i straszący ledwo stojącymi ścianami. Zwiedzanie go w środku nie należało do najprzyjemniejszych rzeczy, ponieważ niektóre elementy dachu mogły zwalić się na łeb, nie mówiąc o porośniętych zielenią dziurach. Przeglądając forum (www.forum.eksploracja.pl) z którego przy okazji skradłem jedno zdjęcie, podobno pałac ten ma właściciela który czeka aż ruina się zapadnie a on odzyska teren. Szczerze mówiąc – los podobny jak wielu innych pałaców, gdzie liczą się grunty w dobrych lokalizacjach.

Poniżej, filmik nakręcony ze zwiedzania tego urokliwego miejsca oraz galeria zdjęć.